Wieje… Drzewa uginają się, ale się nie łamią. Podobno, kiedy wiatr wieje mocno, korzenie drzew się rozciągają. Drzewa stają się silniejsze, mocniej wrastają w grunt. Paradoksalnie wiatr wzmacnia drzewo. To co mu zagraża, obraca się na jego korzyść.
Kiedy przypominam sobie te wszystkie nawałnice, które przetrwałam, myślę o korzeniach, jakie przez nie zapuściłam. Rozciągałam się i uginałam, a gdy już przeczekałam wichurę, stawałam się silniejsza. Drzewa nauczyły mnie odporności.
Z Tobą jest tak samo. Dzięki tej świadomości każdy wiatr wydaje mi się mniej przerażający. Takie właśnie świadectwo zabiorę na jutrzejsze zajęcia na SWPS.
Nie spodoba ci się to, co teraz ci przekażę: wcześniej czy później wszechświat wyśle cię na intensywny kurs z bezbronności. Kiedy ty lub osoba, którą kochasz otrzyma solidną lekcję strachu i rozpaczy. Kiedy będziesz żyć w ciągłym lęku lub doświadczysz życia w bliskiej relacji z kimś, komu taki lęk stale towarzyszy.
Jakie to wszystko jest dziwne: najpierw ludzie mają swoje pocałunki, śmiech, swoje objęcia, czułe słowa, radości i troski. Piękne życie, które wcześniej czy później się zapada. Na koniec nie pozostaje po nim nic oprócz kilku drobiazgów, których znaczenie rośnie po śmierci właściciela lub właścicielki i które stają się ważne, czasem nawet
Odpuść. Pozwól, żeby było, jak jest. „Let It Be”(jak mówi tytuł sławnej piosenki zespołu The Beatles).
Uczestniczyłam ostatnio w panelowej dyskusji na temat myślenia krytycznego. Jedna z zaproszonych osób postanowiła podzielić się swoją dość radykalną opinią na temat tej wspaniałej kompetencji, która pozwala na zapoznanie się z określonym problemem, jego analizę i
Dyscyplina czy motywacja? Przede wszystkim: pierwszy krok.
Jeśli nie chcesz przegapić żadnego artykułu — zostaw swój adres. Nowe artykuły zostaną wysłane na Twój adres mailowy.