Rodzina to nie wszystko. Nie dla każdego. I nie każdy związek jest zdrowy czy nawet wart naprawiania. Jeśli jednak zależy ci na jakiejś relacji, czy masz w sobie odwagę pierwsza/ pierwszy przeprosić? Być osobą, którą wyciągnie rękę do zgody i przyzna, że popełniła błąd? Wziąć odpowiedzialność za to, co się zdarzyło? Nawet, jeśli uważasz, że wina leży głównie po drugiej stronie, a tobie też należą się przeprosiny?
Wszyscy popełniamy błędy. Robimy to ciągle i znów. I będziemy się na nich uczyć, żeby ich nie powtarzać.
Kiedy narobisz bigosu, nie próbuj udawać, że wszystko w porządku. A przede wszystkim nie próbuj oszukiwać samego siebie i wmawiać sobie, że tak właśnie należało postąpić. Do pomyłki należy się przyznać, zwłaszcza przed samym sobą, a potem uczynić wszystko, by ją naprawić.Ludzie, którzy cenią sobie zgodę wiedzą, że to, kto ma rację, jest mniej istotne niż porozumienie.
Przepraszanie wymaga siły oraz pokory. Na początku nie przychodzi łatwo. Wymaga treningu. Mówią, że przeprasza się nie „za coś”, tylko „po coś”. Może ktoś, kto wymaga twoich przeprosin, jest ci bliski? Może on nie ma racji, ale czy ty masz stuprocentową rację? Zastanów się nad tym uczciwie prze 20 sekund. To wystarczy, ty zdecydować, czy nie wyciągnąć ręki do zgody.
Gdy już zdobędziesz się na odwagę, by zrobić pierwszy krok, okazując pokorę i szacunek, druga strona zwykle odpowie tym samym. Stanie się mniej defensywna, a bardziej skłonna do pojednania. Ktoś musi jednak zacząć. Czy na koniec naprawdę ma znaczenie, kto powinien przeprosić jako pierwszy? Niewielkie urazy potrafią się przerodzić w długie lata milczenia. I to ono dzieli ludzi najbardziej.
Nikt nie jest doskonały. Kiedy wiem, że nie zawsze sama postępuję właściwie, mam większą wyrozumiałość dla innych. Nie idealizuję siebie ani innych. Błędy przyjaciół są do wybaczenia; to właśnie ta umiejętność sprawia, że przyjaźń jest prawdziwa. Bo przecież zdarza się, że kochamy i nienawidzimy tę samą osobę. Bo każdy człowiek może być równocześnie dobry i zły. Bo przecież pomimo to, że kierują nami siły będące poza naszą kontrolą i których nie jesteśmy świadomi, jesteśmy równocześnie twórcami własnego losu. „Przepraszam” to świadectwo siły, a nie słabości. I nie wymaga wielu godzin treningu na siłowni.
Życie zbudowane jest z niedoskonałych więzi. Zrezygnuj czym prędzej z marzeń o idealnych związkach między ludźmi i zastąp je rzeczywistością więzi niedoskonałych.
Każdy ma w sobie złoto. Korzystanie z niego może być trudne. Nic nie przebije działania. Twoje złoto ma znaczenie. Nie spychaj go na koniec listy spraw do wykonania, dobrze?