Mieć jakiś pogląd na superwizję, to jedno. Uczestniczyć w procesie superwizji jako coach to drugie. Trzecie – zaś poprowadzić superwizję coachingową.
Dwa pierwsze doświadczenia mam już za sobą. Dobrze wspominam superwizje, w których brałam udział. Pewnie dlatego dziś doskonalę swoje umiejętności superwizji w coachingu w ramach podejścia holistycznego i systemowego.
Po co mi to wszystko? Odpowiedź jest prosta. Po wielu latach praktyki coachingowej zrozumiałam, że problemów nie da się rozwiązać na tym samym poziomie świadomości, na którym powstały. Że co dwie głowy, to nie jedna. To była prawdziwa rewolucja w mojej głowie, zarzewie mojej przygody z superwizowaniem coachingu. Dopiero kiedy uznałam własną niewiedzę, paradoksalnie zrobiłam znaczący krok w swoim zawodowym rozwoju.
Czym jest superwizja?
Superwizja coachingowa to przede wszystkim forma refleksji nad własną praktyką. To najlepszy i najbardziej wszechstronny sposób, który poprzez refleksyjne uczenie się pomaga nam stać się profesjonalnymi coachami. Druga osoba jest potrzebna, by pomóc się nam skupić i spojrzeć na pewne sytuacje z innej perspektywy, a także utwierdzić się w przekonaniu, że wspieramy zasoby naszych klientów w możliwie najlepszy sposób.
Właściwie każdy praktykujący coach powinien podlegać superwizji, bowiem weryfikuje ona to jak coach pracuje, jakie ma kompetencje, umiejętności, jak radzi sobie podczas swojej pracy
Po co to wszystko?
Aby jak najlepiej wspierać klienta, pamiętać o zasadach, kodeksie etycznym, by nie zagubić się w gąszczu uczuć, emocji, dylematów czy przekonań, które posiada coach oraz jego klienci. Superwizja zmusza do świadomego wysiłku, do tego by lepiej przygotowywać się do pracy z klientami, skłania do weryfikacji podejścia oraz wypracowania własnego stylu coachingowego. Pozwala wyciągnąć wnioski z własnych doświadczeń, kształci wgląd.
Zaakceptowałam już , że wcale nie jest konieczne, aby superwizor miał większe doświadczenie od coacha, już dostrzegam, że przyjęcie takiego założenia oznaczałoby, że superwizja jest rodzajem korekty zachowania lub instruktażu dla coacha. Nadal jednak będę się upierać, że roli superwizora powinien się podjąć wykwalifikowany, praktykujący coach, który rozumie istotę coachingu i związane z nim wyzwania. „Samoświadome edukujące się ustawicznie ego”.
Na bieżąco czy od czasu do czasu?
Regularna superwizja jest bardzo przydatna w przypadku, kiedy coach przechodzi proces szkoleniowy lub jest początkujący w zawodzie coacha. Znam takich coachów, bardzo podziwiam ich determinację, by się doskonalić. Istnieje jednak dobry powód, dla którego doświadczony coach może także skorzystać z superwizji.
Coach pracujący od lat może potrzebować superwizji, która ustrzeże go przed pułapkami rutyny, samozadowolenia lub wypalenia zawodowego. Warto obserwować wszystkie objawy wypalenia zawodowego czy rutyny w naszym pomocowym zawodzie, klienci prawdopodobnie zauważą je szybciej niż sami coache. Wszelka niespójność pomiędzy tym, co głosimy, a tym, czego klient rzeczywiście z nami doświadcza, jest natychmiast widoczna w procesie rozwojowym.
Potrzebujesz superwizji?
Myśląc o poddaniu się superwizji należy znaleźć dla siebie superwizora na miarę własnych oczekiwań i ambicji. Warto zainwestować w siebie i mieć doświadczonego, praktykującego superwizora, osobę, która zna się na prowadzeniu sesji, wie, jak powinny takie spotkania wyglądać, co w superwizji jest istotnego, aby coach mógł wyciągnąć z niej jak największe korzyści.
Superwizja musi dotyczyć rozwoju coacha, poszerzać jego perspektywę pracy, wpływać na niego w szerszym kontekście niż wyłącznie rozwikłanie problemu z jakim na superwizję przyszedł. To nie pogawędka przyjaciół, towarzyska rozmowa, gadka – szmatka. Słowa mają w niej wyjątkowe znaczenie. Mogą leczyć lub kaleczyć zainteresowanych rozwojem coachów.
Wybierając superwizora warto więc sprawdzić, czy posiada on w tym zakresie odpowiednie kompetencje oraz doświadczenie. Ważne jest, aby dowiedzieć się jaki on jest, czy nam odpowiada, czy dobrze czujemy się w jego towarzystwie oraz czy mamy do niego zaufanie. W jakim podejściu pracuje i co to oznacza.
Należy również zastanowić się, jaki rodzaj superwizji będzie dla nas najlepszy: czy lepiej pracuje nam się w grupie czy też preferujemy spotkania indywidualne. Formuła sesji superwizyjnych może być bowiem różna.
Gotów na superwizję?
Na pewno aby zacząć, trzeba być gotowym oraz otwartym na superwizję. Z pewnością proces ten okaże się łatwiejszy, gdy przed nami będzie profesjonalista, osoba z wiedzą i doświadczeniem, a nie ktoś, komu wydaje się że „da radę”. Zatem, jeśli pracuje się z klientami coachingowo, warto jak najszybciej poddać się superwizji i zainwestować we własny rozwój.
Superwizja daje nam korzyści nie tylko na polu zawodowym, ale dotyczy też tych, które związane są z rozwojem osobistym:
• kształcenia postawy otwartości i gotowości przyjęcia informacji,
• wzrost jakości warsztatu pracy coacha,
• samorozwój (samoświadomość własnych mocnych stron),
• dbałość o etykę,
• ochrona przed negatywnymi emocjami wynikającymi z pracy w procesie z drugim człowiekiem,
• ugruntowanie w roli coacha,
• wskazanie obszarów, tematów do rozwoju, pogłębienia wiedzy,
• dbałość o własną higienę pracy ze stresem, napięciem i emocjami.
Coaching jako zawód wciąż się rozwija. Samo słowo coach może stać się wyśmiewanym, niesprecyzowanym określeniem, które oznacza, że czyjaś kariera utknęła w martwym punkcie. Dlatego obowiązkiem nas wszystkich jest ciągłe rozwijanie profesjonalizmu, rzemiosła, które może czasami być sztuką.
Superwizja to dla mnie jeden z elementów ustawicznego rozwoju zawodowego, który jest powinnością nas wszystkich. Możemy jej potrzebować na różne sposoby i z różną częstotliwością.
Zapraszam na spotkania superwizyjne. Wartość naszego rozwoju może wzrosnąć, jeśli będzie oparty na profesjonalizmie.
Jeżeli chcesz się ze mną skontaktować w sprawie superwizji coachingowej, warsztatów i szkoleń, proszę napisz do mnie. Proszę o kontakt mailowy także w sprawie indywidualnych sesji coachingowych.